Po co tyle świec nade mną, tyle twarzy?
Ciału memu nic już złego się nie zdarzy.
Wszyscy stoją, a ja jeden tylko leżę —
Żal nieszczery, a umierać trzeba szczerze.
Leżę właśnie, zapatrzony w wieńców liście,
Uroczyście – wiekuiście – osobiście.
Śmierć, co ścichła, znów zaczyna w głowie szumieć,
Lecz rozumiem, że nie trzeba nic rozumieć...
Ciału memu nic już złego się nie zdarzy.
Wszyscy stoją, a ja jeden tylko leżę —
Żal nieszczery, a umierać trzeba szczerze.
Leżę właśnie, zapatrzony w wieńców liście,
Uroczyście – wiekuiście – osobiście.
Śmierć, co ścichła, znów zaczyna w głowie szumieć,
Lecz rozumiem, że nie trzeba nic rozumieć...
cudne są!
OdpowiedzUsuńbeautiful! lov ehte softness of her poses against the harsh branches
OdpowiedzUsuńwonderful romantic series!
OdpowiedzUsuńthese are magical! i wish i'd shoot them! ;)
OdpowiedzUsuń