18 lutego 2012

...i wracam, zawsze wracam, żeby pożegnać się, zawsze po raz ostatni.


Nie wiedzą, że uciekając przed samotnością,
ukryłaby się w fioletowym dzwonku albo w dziupli opuszczonej przez sowę.

13 lutego 2012



Po co tyle świec nade mną, tyle twarzy?
Ciału memu nic już złego się nie zdarzy.
Wszyscy stoją, a ja jeden tylko leżę —
Żal nieszczery, a umierać trzeba szczerze.
Leżę właśnie, zapatrzony w wieńców liście,
Uroczyście – wiekuiście – osobiście.
Śmierć, co ścichła, znów zaczyna w głowie szumieć,
Lecz rozumiem, że nie trzeba nic rozumieć...